Podsumowanie rundy jesiennej, Sebastian Mendoń – TS Głogów Małopolski

received_841182911993300

Sebastian Mendoń, trener TS Głogów Małopolski, podsumował jesienną część rozgrywek, w której jego zespół – jako beniaminek ligi – zajął 12. miejsce z dorobkiem 14 punktów. W szczerej rozmowie opowiedział o najważniejszych momentach rundy, mocnych i słabszych stronach drużyny, realizacji założeń taktycznych oraz planach na nadchodzący okres przygotowawczy.

1. Jak ocenia Pan ogólny przebieg rundy jesiennej w wykonaniu zespołu?

Chciałbym zacząć od podziękowań za tę rundę dla całego zespołu. Przystąpiliśmy do niej jako beniaminek uczący się wyższej ligi. Mimo, że momentami nie było łatwo drużyna w żadnym momencie „nie zwiesiła głów”, a frekwencja na treningach przez całą rundę była bardzo wysoka, co powodowało zdrową rywalizację o miejsce w składzie. Bardzo ciężki był dla nas zwłaszcza początek sezonu. W pierwszych 4 meczach przekonaliśmy się o tym jak bezwzględna jest nowa liga, gdyż praktycznie każdy nasz błąd czy niezdecydowanie skutkowało natychmiastową utratą bramki. Nie bez znaczenia było także to, że w pełni skompletowaną kadrę mieliśmy dopiero w 6 kolejce. Dalsza część rundy pokazała, że jesteśmy w stanie rywalizować z każdą z drużyn. Większość spotkań, także z czołówką tabeli, była wyrównana i wyniki decydowały się w końcówce. Trochę żałuję, że na ostatnie mecze ze względu na urazy musieliśmy przystąpić bez paru istotnych w ofensywie zawodników, ale mimo to udało nam się zaprezentować z niezłej strony. Podsumowując, z pewnością liczyliśmy na więcej punktów, ale patrząc na sytuację w tabeli nie możemy powiedzieć, że jesteśmy w tragicznym położeniu. Uważam, że nasz dorobek punktowy i miejsce nie do końca odzwierciedlają nasze boiskowe poczynania, ale jak dobrze wiemy nie liczą się wrażenia artystyczne, a konkrety. Mam nadzieję, że popularne frycowe zostało już zapłacone i od nowej rundy będziemy punktować bardziej regularnie.

2. Które elementy gry uznałby Pan za najmocniejsze w tej rundzie, a które wymagają największej poprawy?

Na pewno możemy być zadowoleni z tego jak funkcjonowaliśmy w ofensywie, bo byliśmy w stanie trafiać do siatki w prawie każdym spotkaniu. Patrząc na bilans bramkowy nie będę specjalnie odkrywczy mówiąc, że musimy skupić się na poprawie gry w defensywie. Zwłaszcza nad indywidualnymi decyzjami w grze obronnej ponieważ często to indywidualne błędy, a nie funkcjonowanie w obronie całej drużyny decydowały o stracie bramek.

3. Jak zespół radził sobie z realizacją założeń taktycznych?

Po porażkach w pierwszych meczach musieliśmy zmienić nasze niektóre przyzwyczajenia i bardziej poświęcić się na grze w obronie. Uważam, że w tym aspekcie zespół poradził sobie dobrze. Nieco gorzej natomiast poszło ze zmianą pewnych nawyków indywidualnych. Zagrania, które były ryzykowne i uchodziły „na sucho” w A klasie, w okręgówce kończyły się zazwyczaj stratą bramki. Będziemy pracować, aby unikać ich w przyszłości.

4. Które momenty były dla Pana najbardziej przełomowe lub kluczowe dla drużyny?

Jeżeli chodzi o przełomowe momenty to na pewno zdobyty pierwszy punkt i to w meczu z liderem oraz pierwsze zwycięstwo tydzień później w Stobiernej pozwoliły uwierzyć zawodnikom w siebie i zmobilizowały ich do jeszcze większej pracy w kolejnych pojedynkach. Jako najlepsze spotkania rozegrane przez nasz zespół wskazałbym zwycięski występ w Żołynii oraz przegrane spotkania w Niechobrzu i z Tyczynem, które zagraliśmy naprawdę nieźle i z pewnością powinniśmy zdobyć w nich jakieś punkty. Dobra, ale mocno nieskuteczna była też pierwsza połowa spotkania z Wólką Niedźwiedzką. Finalnie również ten mecz skończyliśmy bez punktów.

Na drugim biegunie znalazł się wyjazdowy mecz z Trzebuską, a właściwie katastrofalna pierwsza połowa, która na pewno nie powinna nam się przytrafić. Słabiej zwłaszcza w ofensywie wyglądaliśmy też w spotkaniu z Koroną.

5. Jakie wnioski i priorytety wyznacza Pan na okres przygotowawczy?

Tak jak wspomniałem wcześniej nasz zespół został skompletowany w trakcie trwania rundy jesiennej przez co nie mieliśmy zbytnio czasu na zgranie. Przerwę zimową chciałbym wykorzystać przede wszystkim na poprawę komunikacji i lepsze zrozumienie się zawodników oraz poprawę gry w defensywie. Mecze z czołówką pokazały, że po poprawieniu tych elementów możemy w tym składzie osobowym punktować z każdym przeciwnikiem, dlatego też nie przewiduję większych zmian kadrowych.

Fotografia: Mateusz Mazur