„Muszę też jasno powiedzieć: boisko, na którym przyszło nam grać, nie powinno mieć prawa do rozgrywania meczów ligowych” – Paweł Siedlarz (Start Lisie Jamy) po meczu z Promykiem Urzejowice

Screenshot_2025-05-04-09-18-07-161_com.facebook.orca-edit

„Przegraliśmy spotkanie, popełniając wręcz przedszkolne błędy w defensywie, które na tym poziomie nie powinny się zdarzać. Rywal wykorzystał nasze gapiostwo i to nas kosztowało punkty. Z przodu pokazaliśmy charakter, zdobyliśmy dwie bramki i walczyliśmy do końca, ale jeśli traci się takie gole, trudno myśleć o zwycięstwie. Oczywiście nie ujmując dobrej gry gospodarzy, myślę, że trenując i grając w normalnych warunkach mogą pokazać dużo więcej.

– Muszę też jasno powiedzieć: boisko, na którym przyszło nam grać, nie powinno mieć prawa do rozgrywania meczów ligowych. Warunki były niebezpieczne i przypadek rządził tym, co się działo na murawie. Zdrowie zawodników powinno być priorytetem, a tutaj niestety było ono poważnie zagrożone. Myślę, że każdy trener i zespół powinien zareagować, aby rozgrywki w tym miejscu nie miały już miejsca. Przychylam się do wcześniejszego komentarza Marka Rybkiewicza trenera Czuwaju, który miał okazję w tej rundzie zobaczyć stan tej murawy.

– Wyciągniemy wnioski z naszych błędów, będziemy pracować, żeby w kolejnych spotkaniach takich sytuacji już nie było. Wierzę, że pokażemy swoją prawdziwą siłę w następnych meczach.”

Promyk Urzejowice 3–2 Start Lisie Jamy – klasa okręgowa grupa Jarosław

Foto: Start Lisie Jamy