Koniec pewnej ery – Sławomir Solarz kończy karierę!
Wraz z zakończeniem sezonu 2024/2025, swoją piłkarską karierę oficjalnie zakończył Sławomir Solarz – wychowanek, wieloletni kapitan i bez wątpienia legenda Błękitnych. To zawodnik, który przez ponad dwie dekady był filarem zespołu, przykładem oddania i niezłomnego charakteru na boisku i poza nim.
Sławek zadebiutował w pierwszym zespole Błękitnych w sezonie 2003/2004, mając zaledwie 18 lat. W ciągu 21 sezonów (z roczną przerwą w kampanii 2018/2019) rozegrał 436 spotkań, w których zdobył 338 bramek, co daje imponującą średnią 0,77 gola na mecz! Dorzucił także 108 asyst, wielokrotnie decydując o losach spotkań nie tylko jako snajper, ale też jako kreator gry.
Występował zarówno w A klasie, jak i przez 11 sezonów w jarosławskiej klasie okręgowej, gdzie trafiał do siatki takich drużyn jak MKS Kańczuga, Czuwaj Przemyśl, Golbalux Wiązownica, Piast Tuczempy, Syrenka Roźwienica, Wólczanka Wólka Pełkińska, Start Pruchnik czy LKS Skołoszów. Nie brakowało też trafień w derbowych meczach z Wisłokiem Świętoniowa, Gorliczanką Gorliczyna, Huraganem Gniewczyna czy Piastem Nowosielce.
Solarz był nie tylko zawodnikiem, ale też ikoną, do której kibice i młodsi piłkarze mogli się odwoływać. Wielokrotnie, mimo wcześniejszych zapowiedzi o zakończeniu kariery, wracał do drużyny, by pomóc jej w trudnych chwilach, czego ostatnim przykładem był powrót wiosną tego roku, by wspierać mocno przebudowany i odmłodzony zespół w walce o utrzymanie.
Nie sposób nie wspomnieć również o tym, jak wielką pomocą był dla naszej strony informacyjnej. Zawsze mogliśmy liczyć na Sławka – czy to przy przekazywaniu informacji z klubu, wywiadach, komentarzach pomeczowych czy działaniach wspierających naszą działalność. Jego wkład był nieoceniony i za to również z całego serca dziękujemy.
Prezes i zarząd klubu podkreślają jego wyjątkową postawę, zaangażowanie, niezłomność w powrotach po kontuzjach oraz bezwarunkową miłość do Błękitnych. Dla lokalnej piłki to wzór zawodnika, który zawsze był oddany klubowi, kibicom i drużynie.
Sławku, dziękujemy za wszystko.
Twoje nazwisko na zawsze zapisuje się w historii Błękitnych – nie tylko jako znakomitego piłkarza, ale przede wszystkim jako człowieka z charakterem.
Jak mówi klasyk:
„Wszyscy wracają…”
Kto wie – może to jeszcze nie jest
ostatni gwizdek?
Źródło: blekitnigrzeska/ wlasne
