Mateusz Burakowski: Musimy się podnieść po tej porażce i w środę przywieźć punkty do Gorzyc

Screenshot_2025-09-01-20-57-03-026_com.facebook.katana-edit

„Ciężko powiedzieć coś sensownego po takim meczu. Dziękuję naszym kibicom, że tak licznie przyszli na mecz, jednocześnie muszę ich przeprosić za naszą dzisiejszą postawę na boisku. Wynik wysoki, nie powiem, że za wysoki, bo zasłużyliśmy na tę porażkę. Dziś Stal to nie była drużyna z poprzednich meczów, czy to z Przemyśla, czy z Pilzna. Zabrakło nam tamtego zaangażowania i walki, ale też popełnialiśmy dużo błędów technicznych, które na tym poziomie przeciwnicy wykorzystują bez skrupułów. Karpaty to chyba najlepsza drużyna, z jaką zagraliśmy do tej pory. Pomimo wszystko pierwsze piętnaście minut nie było złe – dawało nadzieję na dobry mecz. Mieliśmy jedną, może dwie sytuacje, które mogliśmy zakończyć bramką, ale drużyna z Krosna także miała swoje groźne sytuacje w początkowej fazie meczu. Pierwszą bramkę tracimy po tym, jak sędzia boczny uznał, że piłka przekroczyła linię bramkową – trzeba mu wierzyć na słowo. Druga bramka to błąd naszego bramkarza. Trzecia to rzut karny… z perspektywy ławki wyglądało, jakby nasz obrońca trafił w piłkę, ale widocznie było inaczej. Po trzecim straconym golu zeszła z moich zawodników chęć do gry, niestety. Po przerwie to już całkowita dominacja przeciwnika, a my dalej popełnialiśmy błędy, które zakończyły się utratą kolejnych dwóch goli. Liga jeszcze długa, mamy bardzo ważne mecze przed sobą – najbliższy już w środę w Łańcucie. Musimy się podnieść po tej porażce i w środę przywieźć punkty do Gorzyc.” – Mateusz Burakowski, trener Stali Gorzyce po porażce z Karpatami Krosno (4 Liga Podkarpacka).